Jego słowa
Serce Esmeraldy przyspieszyło, gdy chwyciła słuchawkę, a jej głowa zakręciła się z niedowierzania. Głos po drugiej stronie był spokojny, prawie zbyt spokojny, ponieważ urzędnik bankowy poprosił ją o natychmiastowe spotkanie. Poczuła mieszankę pilności i dezorientacji; jak list Marka mógł doprowadzić do nieznajomego w banku? Nie miała czasu do stracenia – drżącymi rękami chwyciła klucze i pospiesznie wyszła za drzwi, wciąż mając przed oczami obraz listu Marka. Gdy jechała na miejsce spotkania, jej myśli goniły. W co był zamieszany Mark? Co mógł oznaczać ten tajemniczy numer telefonu? Wszystko w liście wskazywało na coś ważnego, coś ukrytego pod powierzchnią ich wspólnego życia. Ale co to było? I dlaczego Mark trzymał to w tajemnicy aż do teraz?

Jego słowa
Spotkanie z nim
Serce Esmeraldy przyspieszyło, gdy wzięła miedziany klucz od urzędnika bankowego, a jego zimny metal wydawał się obcy w jej dłoni. Podążyła za nim w głąb banku, a jej kroki odbijały się echem od wypolerowanej marmurowej podłogi. Ściany były wyłożone niezliczonymi szafkami, z których każda skrywała własne sekrety. Kiedy w końcu zatrzymali się przed szafką, mężczyzna skinął głową z nieczytelnym wyrazem twarzy. Bez słowa wręczył jej klucz i gestem nakazał, by go otworzyła. Wstrzymała oddech, gdy włożyła klucz do zamka. Kliknięcie otwieranego pudełka wywołało dreszcz na jej kręgosłupie. Gdy ciężkie drzwi się otworzyły, oczy Esmeraldy rozszerzyły się, a puls przyspieszył. Co Mark mógł zostawić dla niej tutaj, w tak tajemniczym, ukrytym miejscu? Drżącymi rękami sięgnęła do środka, gotowa odkryć prawdę.

Poznaj go